Wózek to bardzo małe urządzenie, które przy wprawnym użyciu i sprzyjających warunkach potrafi zastąpić pracę slidera. Wózek potrafi robić nawet rzeczy, których nie nagramy prostym sliderem, bo potrafi jeździć po okręgu. Dodajmy jeszcze, że jest mniejszy i tańszy. Ma niestety jedno zdecydowane ograniczenie, możemy go użyć tylko jeśli mamy do dyspozycji kawałek gładkiej powierzchni. Na planie filmowym w lesie wózek raczej nie znajdzie zastosowania, chyba że użyjemy trochę kreatywności i zabierzemy ze sobą deskę/płytę, która posłuży jako podstawa. Na niskobudżetowym planie takie rozwiązanie może w zupełności wystarczyć. Jeśli natomiast w zasięgu jest kawałek gładkiej posadzki, blat, lub inna gładka powierzchnia to bez żadnej dodatkowej pomocy skorzystamy w pełni z możliwości wózka.

Do skorzystania z wózka będziemy potrzebować głowicy, bo jest ona niezbędna do zamocowania i pozycjonowania aparatu, podobnie jak w przypadku slidera. Polecamy małą głowicę kulową, ale większe głowice 3D, lub video również będą kompatybilne. Do zamocowania głowicy na wózku umieszczono gwint ¼” z załączonym adapterem 3/8”, więc daje nam to pełną kompatybilność.

Przykręcamy głowicę, mocujemy aparat i co dalej? Jedziemy! Najprostsze ujęcie bywa czasem bardzo efektywne, więc na początek sugeruję umieścić aparat w kierunku jazdy wózka i ‘wjechać w kadr’. Taki najazd jest idealnym sygnałem dla widza, że zaczynamy. Jeśli planujemy scenę w pomieszczeniu to najazd przed drzwi będzie świetnym ujęciem na początek montażu i analogicznie możemy naszą scenę zakończyć wyjazdem kamery w tył. Warto zauważyć, że w tego typu ujęciu wózek ma kolejną przewagę nad sliderem. Nawet w przypadku zastosowania szerokokątnego obiektywu mamy dowolność kadrowania, a w przypadku slidera bardzo możliwe, że przeszkodą byłaby szyna pojawiająca się w pewnym momencie w kadrze.

Kolejne sprawdzone ujęcie to jazda kamery bokiem. Wózek może przemieszczać się w linii prostej, ale też po okręgu. Ten drugi sposób można bardzo łatwo wykorzystać np. w fotografii produktowej. Przedmiot umieszczamy na środku niewidocznego okręgu, który jest torem jazdy wózka i zamiast statycznego ujęcia otrzymujemy powolny, gładki ruch wokół produktu. Jedno ujęcie pozwala nam zaprezentować obiekt z kilku perspektyw.

Nieczęsto tak prosta konstrukcja daje tak wielkie możliwości jak w tym przypadku. Na pewno wózkiem nie nagramy każdego ujęcia, ale jeśli chcemy urozmaicić materiał nagrany ze steadycama, albo riga to wózek nada się do tego doskonale. Niewielki koszt tego urządzenia to dodatkowy argument – po prostu trzeba je mieć.