Fotografia makro od zawsze fascynowała i przyciągała, ale jeszcze chyba nigdy nie była tak ogólnodostępna jak teraz. Lustrzanki i bezlusterkowce są na wyposażeniu niemal każdego domu. Dziwić może fakt, że większość tego typu aparatów, przy wszystkich swoich zaletach, nie posiada wbudowanego trybu auto, który przecież posiadało większość kompaktów. Nie powinno to nas martwić, bo akcesoria i obiektywy makro są na wyciągnięcie ręki. W zależności od budżetu, jaki chcemy przeznaczyć na rozbudowę, możemy je podzielić na kilka grup:

Najtańsze rozwiązanie do makro to soczewki. Kupując zestaw czterech soczewek o różnych powiększeniach wydamy 52zł dla średnicy filtrowej 58mm. Soczewki wkręcane są z przodu obiektywu tak samo jak filtry, jeśli macie wątpliwości jaką średnicę wybrać: polecamy tekst właśnie o tym. Niewątpliwą zaletą soczewek oprócz niskiej ceny jest łatwość użycia. Wystarczy je zamontować, a resztę aparat zrobi sam. Soczewki mają jedynie marginalny wpływ na pracę autofokusa i pomiaru światła, w większości przypadków niezauważalny. Niestety mogą negatywnie wpływać na ostrość i aberracje chromatyczne obrazu, szczególnie w narożnikach.

Konwerter Raynox DCR-250 to soczewka makro bardzo wysokiej jakości, która łączy w sobie prostotę użycia z bardzo wysoką jakością obrazu. Stosując tę sprawdzoną soczewkę (koszt 249zł) mamy pewność, że jakość obrazu pozostanie na najwyższym poziomie.

Kolejne rozwiązanie to pierścienie pośrednie i pierścienie odwrotnego mocowania. W najprostszej wersji pierścienie pośrednie są aluminiowe i nie przenoszą w żaden sposób automatyki między aparatem i obiektywem. Rozwiązanie to może być dobre dla osób, które i tak nie korzystają z trybów auto, bo np. używają bardzo często starych dobrych obiektywów M42. Podobnie sprawa ma się z pierścieniami odwrotnego mocowania, odwrócony obiektyw musimy używać w pełni manualnie.

Jeśli natomiast chcemy używać obiektywów z zachowaniem automatyki to mamy do wyboru pierścienie dla paru najpopularniejszych systemów takich jak Nikon, Canon, Sony. Wiele współczesnych obiektywów to konstrukcje, które nie posiadają pierścienia przesłony i to właśnie ich posiadacze najbardziej docenią pierścienie z automatyką. Brak komunikacji między aparatem i obiektywem (w przypadku tańszych pierścieni bez automatyki) to brak kontroli przesłony w jakikolwiek sposób, co w ekstremalnych przypadkach uniemożliwia zupełnie robienie zdjęć.
Pierścienie manualne jak i automatyczne mocowane są między korpusem aparatu i obiektywem. Zaleta takiego rozwiązania to brak elementów optycznych, które potencjalnie mogłyby pogarszać jakość obrazu, ale należy pamiętać, że samo odsuwanie obiektywu od matrycy też zmniejsza rozdzielczość optyczną jak i ilość światła.

Rozwiązanie ostatnie i najdroższe to obiektyw makro. Niestety fotografia zwykle nie znosi oszczędności i pieniądze wydane na specjalny obiektyw będą zauważalnie wpływały na jakość obrazu. Używając obiektywu makro mamy pewność, że jest to narzędzie zaprojektowane do konkretnego zadania i pozwoli nam osiągnąć najlepsze rezultaty. Nie znaczy to jednak, że używając tańszych akcesoriów nie da się zrobić bardzo dobrego zdjęcia, ale może nie być to równie proste.

Jeśli specjalny obiektyw do makro jest poza naszym budżetem to jaki obiektyw do soczewek i pierścieni najlepiej wybrać? Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem będzie jasny obiektyw stałoogniskowy o ogniskowej 50 mm lub większej czyli najzwyczajniejsza portretówka. Nawet niedroga pięćdziesiątka f/1.8 w połączeniu z Raynoxem DCR-250 będzie się spisywać znacznie lepiej niż kit.

Przykładowe zestawy do makro:

1. Wariant ekonomiczny to rozszerzenie zestawu z obiektywem kitowym o zestaw soczewek makro. Np Canon 600D + kit 18-55mm + soczewki 58mm
2. Wariant kompromisowy to użycie obiektywu portretowego i soczewki Raynox DCR-250. Np Canon 600D + Canon 50mm 1.8 + Raynox DCR-250
3. Wariant najdroższy to obiektyw do makro. W ekstremalnych przypadkach dodatkowo rozszerzony o konwerter Raynox. Np Canon 600D + Samyang 100mm f/2.8