Pokazywaliśmy już zdjęcia przykładowe z tego obiektywu, ale tym razem postanowiliśmy pokazać tę rasową portretówkę w bardziej odpowiedni sposób. Ogniskowa 85mm i bardzo duży otwór przesłony wręcz prosiły się o zastosowanie w portrecie, więc sprawdzimy czy ten obiektyw rzeczywiście jest do tego stworzony i omówimy parę podstawowych spraw związanych z fotografią portretową.
Obiektywy o podobnej ogniskowej już nawet przy przesłonie f/1.8 oferują bardzo małą głębię ostrości, więc f/1.2 może trochę szokować, ale okazuje się że ta papierowa głębia wręcz ułatwia ustawianie ostrości. A to dlatego, że mimo ekstremalnych parametrów Mitakon zachowuje doskonałą ostrość nawet przy niskich wartościach przesłony. Większość zdjęć do tego tekstu zostało wykonanych z pierścieniem przysłony ustawionym w okolicach f/1.4. Pełne otwarcie daje tutaj bardzo dobrą ostrość i kontrast, ale delikatne domknięcie sprawia, że bardzo dobry obiektyw zamienia się w niemal doskonały. I właśnie to sprawia, że różnica między ostrymi a nieostrymi partiami zdjęcia jest kolosalna – dlatego ustawienie ostrości nie sprawiło nam najmniejszego problemu na Sony A7. W przypadku Canona i Nikona również nie będzie problemu, ale dla maksymalnego komfortu pracy polecamy zastosowanie matówki z klinem – na pewno zdecydowanie ułatwi to ustawianie ostrości. Precyzja Mitakona jest ogromna – żeby wyostrzyć z jednego końca skali na drugi pierścień musi obrócić się o około 300 stopni.
Mitakon to narzędzie dla ludzi, którzy wiedzą co robią. Oferuje ogromne możliwości, ale też wymaga sporych umiejętności, dlatego zdecydowaliśmy, że przy tej okazji warto poruszyć kilka ważnych kwestii. Nawet jeśli nie masz ultra jasnego obiektywu to na pewno warto zwrócić na nie uwagę i wyrobić sobie dobre przyzwyczajenia.
OSTROŚĆ
Podstawowe pytanie to: „Gdzie powinna być ostrość w portrecie?” Oczywiście, że na twarzy, ale kiedy głębia ostrości ma kilka milimetrów to pytanie nabiera większego znaczenia. Najczęściej ustawiamy ostrość na oczy, a konkretnie na rzęsy. Kiedy twarz modela jest ustawiona półprofilem to wybieramy oko, które jest bliżej obiektywu. Jak widać na poniższym zdjęciu, nawet minimalne odchylenie głowy jest widoczne, GO obejmuje tylko lewe oko modelki. Tego typu błąd dużo łatwiej byłoby przeoczyć używając obiektywu 50mm f/1.8, ale nawet wtedy warto zadbać żeby idealna ostrość była tam gdzie potrzeba.
mimo bardzo małej GO to właśnie bliższe, ostre oko przyciąga uwage
niepoprawnie ustawiona ostrość – oko bliżej obiektywu naturalnie przyciąga uwagę, a jest nieostre
wyjątkowa sytuacja kiedy ostrzenie na dalsze oko nie rozprasza widza
Dużo rzadziej, ale zdarza się, że ostrość ustawiona jest na usta, lub nawet na dłonie i w danym zdjęciu to doskonale pasuje, bo twarz jest zamyślona, a oczy zamknięte. To tylko jeden przykład, a podobnych wyjątków można by wyliczyć wiele, ale należy pamiętać, że standardowo ostrzymy tak jak na pierwszym zdjęciu powyżej. Mimo zastosowania się do tej zasady, czasem możemy stwierdzić, że dalsze (nieostre) oko i tak rozprasza, a wtedy warto rozważyć poszerzenie GO przez przymknięcie przesłony.
OŚWIETLENIE
Prawidłowe oświetlenie twarzy modela służy głównie dwóm rzeczom. Po pierwsze, odpowiednio oświetlona skóra ma na zdjęciu naturalny cielisty kolor, po drugie, odpowiednie bliki w oczach dodają charakteru i sprawiają, że portrety są bardziej wyraziste. Najprostszy zestaw do oświetlenia portretu to blenda i niezawodne źródło światła, czyli słońce. Zdjęcia ilustrujące ten wpis (z wyjątkiem plenerowych) były oświetlane właśnie w taki sposób. W tej chwili oświetlenie portretu można zrealizować na wiele sposobów, bardzo popularne i niedrogie są lampy LEDowe. Mają one jedną zdecydowaną zaletę, efekt jest widoczny gołym okiem i zupełnie nie musimy przejmować się synchronizacją oświetlenia z wyzwoleniem migawki, bo takie światło jest ciągłe (w odróżnieniu od lamp błyskowych).
z blików możemy też odszyfrować oświetlenie i próbować je odtworzyć – na powyższym zdjęciu widzimy dwa bliki centralnie: jeden wyżej (okno), jeden niżej (blenda)
EKSPOZYCJA
Mamy już prawidłowo oświetloną modelkę, wiemy jak ustawić ostrość, teraz musimy ustawić ekspozycję w aparacie, czyli sprawić by aparat zobaczył światło w taki sposób jak my. Praca w trybie automatycznym posiada jedną, zasadniczą wadę – aparat cały czas dokonuje pomiarów światła odbitego od modelki i otoczenia traktując wszystkie elementy składowe obrazu jako tak samo istotne. W takiej sytuacji bardzo łatwo niedoświetlić, lub prześwietlić zdjęcie. W pierwszym przypadku na twarzy podkreślone będą wszelkie niedoskonałości takie jak cienie pod oczami i pryszcze, w drugim przypadku prawdopodobnie obiektyw pokaże swoje słabe strony, a światłocień na zdjęciu zostanie spłaszczony. Mimo starań inżynierów i coraz bardziej wymyślnych systemów wykrywania sceny tak naprawdę aparat nie wie, co fotografujemy i co jest dla nas ważne, ale my wiemy i powinniśmy to wykorzystać. Najbardziej istotna w portrecie jest prawidłowo naświetlona twarz. Bardzo wielu fotografów używa manualnego trybu ekspozycji nie po to żeby wyglądać profesjonalnie, lecz po to żeby ułatwić sobie pracę. Jeśli warunki oświetleniowe są w miarę stabilne to wystarczy raz ustawić ekspozycję i korzystać z niej przez kilka, kilkanaście, albo nawet kilkadziesiąt ujęć. Pozwala to skupić się na innych zmiennych i mieć pewność, że ekspozycja za każdym razem będzie idealna. Bardzo popularne w portrecie jest korzystanie z trybu punktowego pomiaru światła (spot), lub centralnie ważonego (center weighed). Po wybraniu trybu najeżdżamy punktem pomiarowym (w centrum kadru) na oświetloną część twarzy (np. jaśniejszy policzek) i ustawiamy parametry ekspozycji tak, żeby wartość na skali wynosiła około +0.7EV. Wartość ta będzie zależeć od naturalnego tonu skóry modelki, ale można uznać, że +0.7EV to dobry punkt wyjściowy.
Oczywiście w portrecie bardzo ważny jest np. kadr, komunikacja z modelką i wiele innych rzeczy, ale te trzy powinniśmy opanować na tyle, żeby stały się intuicyjne
ZDJĘCIA PRZYKŁADOWE Z MITAKONA 85mm 1.2
tradycyjnie wszystkie zdjęcia w pełnej rozdzielczości tutaj
Mitakon dzięki swojej jasności pozwala rozmyć tło nawet kiedy fotografujemy całą sylwetkę z dalszej odległości
serdeczne podziękowania dla modelek Izy i Oli i dla Tomasza Kałużnego, który fotografował